Zima na balkonie: jak przezimować rośliny balkonowe

Jakie rośliny mogą zimować na balkonie

Jest sporo roślin, które z roku na rok mogą zdobić nasze balkony i tarasy, a w dodatku zimę mogą spędzić na dworze. Do wyboru mamy m.in. karłowe odmiany krzewów i drzew, a także sporo bylin.

Należą do nich między innymi: winobluszcze, bluszcze pospolite, wrzosy, wrzośce, berberysy Thunberga (np. „Aurea”), irgi poziome i Damera, miniaturowe różaneczniki, cisy, ostrokrzewy Meyera, róże pnące i rabatowe, runianki, floksy szydlaste, skalnice, barwinki, niskie tawuły (np. „Goldflame”), forsycje (np. „Maluch”), bukszpany, bez czarny (np. karłowy „Pygmy”), trzmielina Fortune’a (np. „Canadale Gold”, „Emerald Gaiety”, „Emerald'n'Gold”), rozchodniki i rojniki, większość bylin (np. funkie, liliowce) oraz cały szereg iglaków w tym m.in. jałowce (np. „Blue Star”, „Blue carpet”), sosny (np. „Mini Mops”), świerki (np. „Conica”) czy tuje zachodnie (np. „Danica”).

Wszystkie z powodzeniem mogą zimować na zewnątrz, o ile tylko zapewnimy im to tego odpowiednie warunki.

Jak przezimować rośliny na balkonie

Przede wszystkim powinniśmy pamiętać, że w przypadku roślin uprawianych w doniczkach, najbardziej narażona na przemarznięcie jest ich bryła korzeniowa. W gruncie korzenie chronione są przez grubą warstwę podłoża, otaczającą je z każdej strony, ale w pojemniku mają do dyspozycji bardzo ograniczoną ilość ziemi, a cienkie ścianki doniczek, nie zapewniają im należytej ochrony.

Dlatego też bardzo ważnym zabiegiem pozwalającym na bezpieczne przezimowanie roślin na balkonie, jest odpowiednie zabezpieczenie doniczki. Idealnym rozwiązaniem byłoby posadzenie roślin w dużych, drewnianych skrzyniach balkonowych, ustawionych na warstwie styropianu i osłanianych na zimę styropianowymi płytami.

Jeśli jednak nie ma takiej możliwości i rośliny muszą być uprawiane w donicach (najlepiej mrozoodpornych), powinniśmy umieścić je na zimę w kartonowym pudle lub w większej donicy, których spód i wewnętrzne ścianki wyłożone będą słomą lub wypełnione warstwą suchych liści, trocin bądź pogniecionych gazet (do tego celu można też użyć kawałków styropianu). W ostateczności donice można też dokładnie owinąć grubą, zimową włókniną i ustawić na materiale izolacyjnym np. w postaci styropianowej płyty lub grubej deski.

W przypadku części delikatniejszych roślin, na okres zimy należy też zabezpieczyć ich część nadziemną (np. świerk „Conica”, bukszpany, różaneczniki, cisy, róże), owijając ją grubą, zimową włókniną i tworząc wokół nich rodzaj chochoła. Niskie rośliny, takie jak floksy szydlaste, irgi poziome, rojniki czy rozchodniki, można natomiast zabezpieczyć gałązkami igliwia.

Szczególnie ważna jest też ochrona przed mrozem drzewek piennych, np. iglaków na pniu. Ich korony zostały stworzone przez zaszczepienie na pniu podkładki jednaj z delikatnych odmian ozdobnych danego gatunku, dlatego zimą takie rośliny są wyjątkowo wrażliwe na warunki atmosferyczne, a miejsce szczepienia jest szczególnie podatne na przemarzanie.

Czym zabezpieczyć rośliny balkonowe na zimę

Do okrywania nadziemnych części roślin możemy wykorzystywać słomę, włókninę, tkaninę jutową lub gruby karton, ale nie wolno nam używać do tego celu materiałów nieprzepuszczalnych takich jak np. folia. Nie tylko nie zapewnią roślinom odpowiedniej ochrony przed chłodem, ale też dodatkowo przyczynią się do ich zaparzenia i zagniwania.

Osłonięte na zimę rośliny balkonowe, mogą wydawać się mało atrakcyjne, ale za pomocą sprytnych pomysłów, możemy temu zaradzić, okręcając chochoła z włókniny ozdobną wstążką lub umieszczając donice z iglakami w dekoracyjnych koszach wypełnionych jutową tkaniną i ozdobionych np. ciekawymi gwiazdkami.

Nie tylko mróz, czyli na co jeszcze uważać

Na balkonach i tarasach poza mrozem, roślinom zagraża także lodowaty wiatr, silne słońce oraz susza, dlatego na okres zimy rośliny należy umieścić w miejscu zacisznym i osłoniętym przed bezpośrednim słońcem. W czasie odwilży, należy je też delikatnie nawadniać.

Dowiedz się więcej: Jak dbać zimą o iglaki w donicach

Wprawdzie mogłoby się wydawać, że w czasie snu zimowego nie potrzebują wody, ale nie jest to prawda. Przez cały rok oddają do atmosfery wodę przez parowanie i chociaż zimą proces ten jest znacznie wolniejszy, nadal się odbywa (szczególnie u gatunków zimozielonych, które nie zrzucają na zimę liści). Brak wody w podłożu, nie pozwala roślinom uzupełnić utraconej wilgoci i ostatecznie prowadzi do ich zasuszania.