Obierki z ziemniaków: jak je wykorzystać w ogrodzie, czy i jak kompostować

Ziemniaki ze względu na bogactwo substancji odżywczych to jedne z bardziej wartościowych warzyw. W ich składzie nie brakuje witamin (głównie wit. C i witamin z grupy B), minerałów (m.in. potas, fosfor, magnez, wapń, sód), mikroelementów (m.in. żelazo, miedź, cynk, mangan), kwasów organicznych i skrobi. Wprawdzie nie nadają się do spożycia na surowo, ale po ugotowaniu lub upieczeniu, wybornie smakują z masłem lub rozmaitymi dodatkami.

Ziemniak ma jednak nie tylko kulinarne zastosowanie. Po ugotowaniu można wykorzystać go m.in. do celów kosmetycznych np. przygotowania upiększającej maseczki, a w postaci surowej np. do czyszczenia luster. Ziemniaki przydadzą się też w ogrodzie i w uprawie roślin doniczkowych.

W Internecie możemy znaleźć całe mnóstwo informacji i sposobów na wykorzystanie ziemniaków i ich obierek. Nie wszystkie jednak są warte uwagi, a niektóre są nawet szkodliwe. Warto zacząć od sprawdzonych metod.

Po pierwsze woda po gotowaniu ziemniaków, także tych w mundurkach, to doskonały, naturalny nawóz do kwiatów doniczkowych i roślin ogrodowych. Ważne, aby woda była ostudzona i koniecznie niesolona, gdyż sól bardzo roślinom szkodzi.

Jeśli nie chcemy gotować ziemniaków bez soli, a jednocześnie chcielibyśmy wykorzystać zawarte w nich składniki mineralne do odżywiania roślin, możemy ugotować w niesolonej wodzie same obierki i wtedy wykorzystać uzyskany płyn (wywar) do podlewania roślin.

Polecane proporcje ziemniaków i wody do uzyskania wywaru to 1:10, a częstotliwość zasilania roślin takim nawozem to raz na 3-4 tygodnie. Ziemniaki i obierki podczas gotowania tracą nieco witamin, ale minerałów i mikroelementów nadal zachowują zaskakująco dużo.

Obierki z surowych ziemniaków to też dobry sposób na przygotowanie wabika na ślimaki. Można wykorzystać w tym celu obierki z samych ziemniaków lub dodać do nich obierki po jabłkach, marchewkach i burakach, po czym umieścić taki zestaw w ogrodzie w wilgotnym, ciemnym miejscu (np. pod gałęziami lub kamieniami) i systematycznie, najlepiej dwa razy dziennie (rano i wieczorem) sprawdzać pułapkę, wyłapując wszystkie ślimaki, jakie skusiły się na przysmak.

Trochę bardziej skomplikowana jest sprawa z kompostowaniem obierek. Wprawdzie jako szybko rozkładający się materiał organiczny obierki do kompostowania powinny nadawać się doskonale, ale nie do końca tak to wygląda. Ziemniaki często są siedliskiem rozmaitych chorób i patogenów (w tym m.in. takich chorób jak zaraza ziemniaczana, alternarioza, parch, sucha zgnilizna), które znakomicie czują się na ich skórce, szczególnie, gdy warzywa były uprawiane bez użycia chemii. Czasami objawów chorobowych na ziemniakach gołym okiem nie widać, choć patogeny już się na nich zasiedliły.

Jeśli chcemy kompostować obierki z ziemniaków względnie bezpiecznie, powinniśmy najpierw dobrze je wysuszyć (przez około 1-1,5 tyg.) w ciepłym, suchym, przewiewnym miejscu i dopiero wtedy wrzucić na pryzmę kompostową. W czasie rozkładu skórek po ziemniakach na kompoście, patogeny ostatecznie wyginą, ale aby do tego doszło, proces kompostowania musi potrwać dość długo (najlepiej 3-4 lata), gdyż w młodym, rocznym kompoście część patogenów nadal będzie aktywna.

Surowych obierek nie należy też rozkładać na powierzchni gleby wokół roślin, gdyż nie tylko mogą być źródłem chorób (szczególnie dla roślin z rodziny psiankowatych jak np. papryki, pomidory), ale też mogą ściągać gryzonie, gnić i szpecić rabatę.

W Internecie można też spotkać popularną poradę z wykorzystaniem obierek z ziemniaków do czyszczenia kominów. Wprawdzie nie jest to sposób związany z roślinami, ale ponieważ może wpłynąć na nasze codzienne życie, warto zwrócić na niego uwagę. Otóż skórki od ziemniaków do czyszczenia kominów niespecjalnie się nadają. Wprawdzie po wysuszeniu można wrzucać je do kominka lub pieca jako suchy materiał organiczny, jednak nie warto liczyć na to, że cokolwiek oczyszczą. Nie należy też palić świeżych obierek, gdyż zawarta w nich skrobia podsuszy substancje smoliste w kominie, ale ich nie usunie. W ten sposób komin jeszcze bardziej się zatka i do jego oczyszczenia i tak będzie potrzebny specjalista.