Owoce rokitnika są kwaśne i mają dość cierpki smak. Jeśli zbierzemy je jednak po przymrozkach lub przed obróbką umieścimy w zamrażalniku staną się słodkie.
Może to wiele osób zdziwić, ale zawartość witaminy C w owocach rokitnika jest dziesięciokrotnie wyższa, niż w cytrusach. Warto wiedzieć, że nie ulega ona rozkładowi podczas obróbki termicznej, w przeciwieństwie do tego, co dzieje się z innymi owocami, ponieważ rokitnik nie posiada enzymów rozkładających tę witaminę. Znajdziemy w nich także antocyjany, karotenoidy, błonnik, witaminy E, F, K, P, kwas foliowy, prowitaminy A i D, flawonoidy, garbniki, mangan, żelazo, czy bor. Ta niedoceniana często roślina jest też bogatym źródłem witaminy B12, która rzadko występuje w roślinach. Owoce rokitnika są bogate w pektyny, o czym dobrze wiedziały nasze babcie, które robiły z nich dżemy, soki i nalewki. Najcenniejszy jest jednak olej z rokitnika, który ma właściwości lecznicze.
Składniki:
- 1 kg owoców rokitnika,
- 1 kg cukru,
- 1 i ½ l spirytusu 96%.
Sposób przygotowania:
Owoce rokitnika, zbiera się od września do grudnia, najlepiej po przymrozkach. Pomarańczowe jagody przebieramy, myjemy i wrzucamy do gąsiorka. Połowę cukru rozpuszczamy w spirytusie i zalewamy nim owoce. Gąsiorek zakręcamy szczelnie i odstawiamy w ciepłe i ciemne miejsce na 3-4 miesiące. Po tym czasie nalewkę zlewamy, a owoce zasypujemy pozostałą częścią cukru i odstawiamy na kolejne 3-4 tygodnie. W tym czasie cukier powinien się rozpuścić i połączyć z sokiem z owoców. Uzyskany w ten sposób syrop przefiltrowujemy i łączymy z resztą nalewki, a następnie pozostawiamy na 2-3 dni w gąsiorku i dopiero rozlewamy do butelek. Nalewka z rokitnika powinna leżakować jeszcze 5-6 miesięcy by uzyskać pełnię smaku i rubinowy kolor.