Przez cały rok dbamy o naszych doniczkowych ulubieńców i jesteśmy z nich dumni. Co zrobić, by kilku lub kilkunastodniowy urlop nie zamienił naszej domowej uprawy w pustynię?
Wyjazd wiąże się z wieloma przygotowaniami, pakowaniem walizek, zabezpieczaniem mieszkania i roślin doniczkowych, które zostawiamy bez wody. Jeśli mamy zaprzyjaźnionych sąsiadów, to poprośmy ich o podlanie kwiatów. Co robić jednak, jeśli nasze rośliny będą musiały radzić sobie same? Podpowiadamy.
Polecamy też: Konewkę automatyczną, która sama nawodni kwiaty doniczkowe
Co zrobić z kwiatami doniczkowymi na czas urlopu
- Przenieśmy wszystkie rośliny do jednego, chłodnego i ocienionego pomieszczenia, najlepiej łazienki. Rośliny w grupie wytwarzają swoisty mikroklimat, woda parująca z liści powoduje wolniejsze wysychanie ziemi w doniczkach.
- Przed wyjazdem wszystkie rośliny wstawiamy na pół godziny do kąpieli wodnej, by bryła korzeniowa „napiła się na zapas”. Dobrze też jest spryskać ich liście.
- Warto też zmieszać podłoże hydrożelem (absorbentem mineralnym wody), który magazynuje wodę, a następnie powoli oddaje ją ziemi. Hydrożel, w postaci granulek, sprzedawany jest w sklepach ogrodniczych.
- Doniczki z odpowiednim drenażem możemy wstawić do płytkiego pojemnika, np. wanny, wypełnionego wodą do wysokości warstwy drenażowej lub umieszczamy doniczki na macie nasiąkniętej wodą.
- W sprzedaży znajdziemy ceramiczne rożki lub grzybki, które po napełnieniu wodą umieszczamy do góry dnem w doniczce. Woda stopniowo przesiąka z nich do ziemi. Zamiast ozdobnych urządzeń magazynujących wodę, możemy wcisnąć w ziemię butelkę z odpowiednią końcówką do nawadniania.
- Innym sposobem na zabezpieczenie rośliny przed utratą wody jest umieszczenie jej wraz z doniczką wewnątrz foliowego worka. W taki sposób można zabezpieczać rośliny, które naprawdę lubią wilgoć. Istnieje niebezpieczeństwo, że wewnątrz worka roślina sparzy się, jeśli będą duże upały.
- Jeśli wyjeżdżamy częściej, możemy wziąć pod uwagę zakupienie automatycznego systemu do podlewania kwiatów. Podłączony jest on do kranu lub zbiornika z wodą, dozuje w określonych odstępach czasowych, zaprogramowane przez nas dawki wody, nawet do kilkudziesięciu doniczek naraz.
Tylko wielbiciele kaktusów i sukulentów, nie muszą martwić się jak poradzą sobie rośliny podczas ich nieobecności w domu. Te rośliny doniczkowe, mogą obejść się bez wody nawet przez miesiąc i dłużej.
Polecamy: 10 roślin doniczkowych, o podlewaniu których można zapomnieć
Cyperus
od kilku lat stosuję zwykłe plastikowe butelki z takim specjalnym "dzióbkiem". Dzióbek wbija się w ziemię i woda z butelki stopniowo spływa do doniczki. Kwiatki wytrzymały w ten sposób prawie 3 tygodnie
andrzej.k2m
Ja w tym roku zastanawiam się czy nie dać siatki dookoła warzyw i owoców żeby zwierzęta nie dziobały
Yrell
U nas dopiero sprawdziły się "nawadniacze", nic innego nie dawało rady, a często wyjeżdżamy. Na tarasie Tropf Blumat, w środku mniejsze "dzióbki", i jakoś leci