Jak przygotować ziemię pod warzywa i kwiaty. Wiosenne prace

Wiosna to w każdym ogrodzie najbardziej pracowity okres w roku. Porządkujemy rabaty po zimie, przycinamy drzewa i krzewy, pielęgnujemy trawnik, nawozimy rośliny, robimy sadzonki, siejemy i pikujemy. Do sezonu musimy też przygotować warzywnik, w którym czeka nas wyjątkowo dużo pracy. Podstawowe zadania to pielenie, spulchnianie gleby i nawożenie.

Pielenie ma na celu usunięcie z rabat i terenów do nich przyległych wszystkich chwastów, co jest bardzo ważne, bo chwasty nie tylko szybko się rozrastają i rozziewają, stanowiąc poważną konkurencję dla roślin uprawnych, ale też są często żywicielami pośrednimi groźnych szkodników oraz miejscem zimowania form przetrwalnikowych wielu popularnych chorób.

Kiedy oczyścimy już warzywnik z chwastów, powinniśmy przystąpić do płytkiego spulchniania gleby. Nie przekopujemy jej jednak tak głęboko jak jesienią, tylko lekko spulchnijmy na głębokość ok. 15-30 cm (gleby lekkie przekopujemy płycej, ciężkie głębiej).

Zabieg ma na celu rozbicie zaskorupionej warstwy gleby i ograniczenie strat wody, która spływa z powierzchni zbitego podłoża, nie wnikając w jego głębsze warstwy.

Kolejna sprawa to nawożenie. Jeśli jesienią nie zastosowaliśmy obornika, wiosną powinniśmy wzbogacić glebę w materię organiczną za pomocą dobrze rozłożonego kompostu. Kompost zawiera dużo łatwo przyswajalnych substancji odżywczych i nie jest tak skoncentrowany jak obornik, dlatego nie grozi roślinom spaleniem i może być stosowany przed siewem i sadzeniem warzyw.

Raz na 2-3 lata wczesną wiosną, kiedy tylko ziemia rozmarznie, na glebach lekkich i przepuszczalnych możemy też zastosować dobrze rozłożony i przekompostowany obornik (nigdy świeży). Należy jednak pamiętać, że nie wszystkie rośliny go lubią, dlatego zasilmy nim stanowiska, na których będą uprawiane warzywa o wysokich potrzebach pokarmowych (np. kapustne, dyniowate), unikając stosowania na grządkach przeznaczonych pod uprawę warzyw korzeniowych czy strączkowych.

Pamiętajmy też, że obornik należy przekopać z glebą głębiej niż kompost (straty wody będą większe), dlatego jego użycie w czasie suchej wiosny może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Nawozy organiczne stosujemy wczesną wiosną, gdy tylko ziemia rozmarznie (marzec).

Wiosną w warzywniku należy też zastosować nawozy mineralne. Jeśli zdecydujemy się na nawozy jednoskładnikowe, powinniśmy wcześniej zbadać podłoże i ustalić, ile danego składnika się w nim znajduje. Musimy też pamiętać, że nawozy potasowe i fosforowe podaje się jednorazowo w pełnej dawce, a azotowe, które szybko ulegają wypłukaniu z gleby dzieli się na dwa razy, dając połowę dawki przedsiewnie, a połowę pogłównie.

Jeśli nie mamy doświadczenia w stosowaniu nawozów jednoskładnikowych, wybierzmy nawozy wieloskładnikowe i zastosujmy je w ilościach i terminach (zwykle marzec/kwiecień) podanych na opakowaniu nawozu (wieloskładnikowe np. Agrecol - Nawóz Ogrodowy Uniwersalny lub do nawożenia warzyw np. Target lub Biopon- Nawóz do warzyw).

Nawozy mineralne stosuje się krótko przed siewem lub sadzeniem roślin (zgodnie z zaleceniami producenta nawozu). Zarówno kompost, obornik jak i nawozy mineralne stosujemy przed spulchnianiem i przekopaniem podłoża, bo i tak należy wymieszać je z wierzchnią warstwą gleby.

Nieco inaczej wygląda przygotowanie do sezonu ogrodu ozdobnego. Na rabatach bylinowych lub przy krzewach ozdobnych nie możemy gleby przekopać, bo uszkodzimy korzenie, dlatego musimy ograniczyć się do odchwaszczenia upraw i lekkiego spulchnienia wierzchniej warstwy ziemi (wyjątkiem są kwietniki pod rośliny sezonowe, na których ziemię możemy spulchnić mocniej).

Rośliny wieloletnie przed sezonem trzeba też zasilić, najlepiej podając im nawozy wieloskładnikowe, dedykowane danej grupie roślin (np. dla róż, hortensji itp.), gdyż zawierają zbilansowany zestaw niezbędnych składników pokarmowych. Nawozy wieloskładnikowe stosujemy kilka razy w sezonie, natomiast nawozy długodziałające (np. Osmocote) tylko raz.

Rośliny wieloletnie możemy też zasilić kompostem, traktując go jak ściółkę i rozkładając na rabatach lub lekko mieszając z wierzchnią warstwą gleby.